
To było proste jak instrukcja obsługi niemieckiego samochodu. Gdy tylko zobaczyłem czarno-białe stroje mrocznych rycerzy, wszystko stało się jasne — Skrzypek należy do Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie!
Czyż nie przesiębierze demonicznych planów, które realizuje z demoniczną skutecznością? Sam jestem tej skuteczności dowodem.
Czyż nie porozumiewa się bez problemu z wszystkimi osiedlowymi kotami za wyjątkiem czarnych – poświęconych diabłu? To kot-katolik, a niechęć do czarnych to w Polsce poważana cnota.
Przechadzając się po Malborku – a jakże! - drogę przebiegł mi czarno-biały kot. Zaraz po nim — czarno-biały rycerz. Załopotał płaszcz. Zaświeciło mi
w głowie. Skrzypek uważnie spojrzał mi w oczy. Wszystko w porządku.
Gott dalej mit uns.
Czy kot akceptuje to nowe wcielenie?
OdpowiedzUsuńkot śpi
OdpowiedzUsuńPytanie – czy ja je akceptuję? Z chrześcijańską pokorą chylę głowę.
OdpowiedzUsuńa w sobotę, czas na odpoczynek i zdjęcie walecznych uniformów
OdpowiedzUsuńkolejna sobota a kot .............
OdpowiedzUsuń1 września a kot............
OdpowiedzUsuńOczywiście, 1 września kot najeżdża Polskę!
OdpowiedzUsuń