2010-11-01

Wstęp


Każde zwierzę posiadane przez człowieka jest wyjątkowe. Krowa staje się Mućką, pies Brysiem, a Mruczkiem – anonimowy wcześniej łowca myszy. Są wyjątkowe nie dlatego, że coś znaczą, ale dzięki nam – wspaniałym, niezwykłym homo sapiens. To my nadaliśmy im imiona, i w każdym ruchu włochatych łap domyślamy się cudu inteligencji, jak Boga w kształtach ściętego konaru. Ile ma to wspólnego z rzeczywistością? My zapewne sapiens (udowodniły to tysiące zwycięskich wojen), ale czy one też?

Cóż - mój kot taki nie jest. On naprawdę jest inny niż wszyscy. Miauczy, skrzeczy, prycha, prucha, pfyfa i skrzypi. Ma śliczne futerko i oczęta jak szmaragdy; z powodu tego skrzypienia oraz czarno-białego stroju nazwany został Skrzypkiem. Skrzypekskrzypek. To ktoś więcej, niż kot. To artysta.

Artysta bez wyłącznika – maszyna do jedzenia, zdobywania i odkrywania, w której ktoś zapomniał zamontować zawór bezpieczeństwa. Je więc, zdobywa i odkrywa bez przerwy. Tak, jak radio z wklęśniętym przyciskiem stop gra noce i dnie, tak mój wyjątkowe Skrzypek nie zatrzymał się jeszcze, od kiedy się urodził. Oprócz miauczenia, skrzeczenia, prychania, pruchania, pfyfania i skrzypienia stuka, drapie, mruczy i kołacze. Zwłaszcza do serca. Bez przerwy, bez ściszania, oto nowa audycja w moim życiu, lista przebojów na najbliższą dekadę.

Tu nadaje Kot FM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz